ŁUCJA PRUS & SKALDOWIE ~ W żółtych płomieniach liści ღ
W żółtych płomieniach liści
brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem,
styczeń mi stuka za styczniem
Wśród ptaków wielkie poruszenie,
ci odlatują, ci zostają
Na łące stoją jak na scenie,
czy też przeżyją, czy dotrwają
I ja żegnałam nieraz kogo
i powracałam już nie taka
Choć na mej ręce lśniła srogo
obrączka srebrna jak u ptaka
I ja żegnałam nieraz kogo,
za chmurą, za górą, za drogą
I ja żegnałam nieraz kogo,
i ja żegnałam nieraz
Gęsi już wszystkie po wyroku,
nie doczekają się kolędy
Ucięte głowy ze łzą w oku zwiędną
jak kwiaty, które zwiędły
Dziś jeszcze gęsi kroczą ku mnie
w ostatnim sennym kontredansie
Jak tłuste księ
1 view
61
19
3 months ago 00:05:33 1
ŁUCJA PRUS & SKALDOWIE ~ W żółtych płomieniach liści ღ
7 months ago 00:05:57 1
“W żółtych płomieniach liści“ - Sylwia Przetak i Jarek Oberbek I Rafał Stęp
10 months ago 00:04:49 1
Oceany - Agnieszka Musiał i Adam Sztaba z Orkiestrą | ChwałaMU
1 year ago 00:01:48 2
Wisława Szymborska - Nic dwa razy | czytanie po polsku | polska poezja
2 years ago 00:05:33 3
W Żółtych Płomieniach Liści
2 years ago 00:01:59 5
Lucja Prus Nic dwa razy sie nie zdarza
3 years ago 00:03:43 1
Andrzej Trefon - W żółtych płomieniach liści (Skaldowie/Łucja Prus)