“Utwór ten jest wizją artystyczną jej autorów zachowaną w konwencji hiphopowej, traktujący z przymrużeniem oka i tak należy go postrzegać.“
Przedmiotowy utwór jest propolicyjny i jego przesłanie to sprzeciwu wobec ataków i fałszywych oskarżeń pod adresem policji.
Jest to wyrażenie naszego zdania w granicach wolności słowa, oraz przekazu artystycznego.
Jest to oddolna inicjatywa policjantów spod szyldu RaPsy 997 i “Nawet z Narażeniem Życia“.
Wykonawcami utworu są Nznż, PanQ i Bart czyli :
sierżant sztabowy Szymon Głuszek z KSP Warszawa, sierż. Bartłomiej Janisz z OPP Kraków, oraz sierż. Bartosz Hołderny z KMP Ruda Śląska.
Serdeczne podziękowania dla CSP Legionowo, oraz dla Komendy Stolecznej Policji, jak przede wszystkim dla Komendy Głównej Policji za okazane wsparcie i umożliwienie realizacji inicjatywy.
Dziękujemy PMF za współpracę i patronat medialny!
Projekt w całości sfinansowany ze środków własnych, oraz dzięki wsparciu grupy pasjonatów.
Produkcja video: Tactical Photo Poland
Produkcja muzyczna: Carroty
Bez względu na to co o Nas będą mówić
Jak bardzo nie lubić to zapału Nam nie ostudzi
Bo reagujemy na każde wołanie o pomoc
pomogę Tobie nie istotne co myślisz o mnie
Będziemy ratować Twoje życie Chronic zdrowie
Ślubowałem przed sztandarem znam Rotę
Pamietaj wykrzyczane hasła gdy wrocisz z kłopotem
Wstydzisz się sam posyp głowę popiołem
Dla Nas Nieważne za którym stoisz obozem
Jeśli łamiesz prawo to kajdanki Ci założę
znasz swoje prawa chcesz go uczyć
To poznaj art 83 konstytucji
Pokojowa demonstracja hasła to jest wojna
Mamy stąd oddalać krzyczy dziewczyna dobra
Okolica jakaś niespokojna ale to ja ten zły
Bo mam większe ambicje niz tylko nie bać psy
ref.
Kamień - mam tarczę
Drwina - charakter
Zomo - tak żartem
Jad zwykły natręt
Glina - no prawda
Pies - twoja racja
Sługus - słyszałem
Gram Swoje dalej
Niby to protest o wolność odcięty od polityki
żadna moja koleżanka nie biega z flagą antify
wasze hasła wasze krzyki drwiny lawina krytki
nie jestem pomidorowa zeby wszycy mnie lubili
porównujesz mnie do zomo mówisz co ślina nawinie
synku zomo to widziałeś może na ekranie w kinie
nawoływanie do linczu hejtowanie naszych rodzin
jeśli to nie jest gestapo to ten strajk jest pokojowy
Muszę stać na pierwszej linii i zaczyna mnie to nudzić
Bo ciągle grzebiąc w nocniku wkoncu muszę się pobrudzić
negatywny odbiór ludzi myślisz zapał mój ostudzi
no to muszę cię obudzić kamień tylko mnie pobudzi
Wskaźnik waszej hipokryzji dawno już przekroczył skalę
Widzac wszystkie znaki partii robię ciągle swoje dalej
politycy pchają tłumy zrobili nas wrogi obiekt
chyba wszyscy zapomnieli że tą tarczę trzyma człowiek
Co to ma być? Świadectwo kultury?
Każą ć i zdejmować mundury
Przekonani, o swojej bezkarności
Do agresji wobec wszystkich sobie prawa rościć
Chcecie podpalić kraj, jak Neron Rzym
Czy droga prowadzi tędy? Krew chaos i dym
To wróci się do ciebie pamiętaj o tym.
Dookoła pełno by ojczyznę kupić chętnych
Na nasz upadek czekają tylko sępy.
Nie jestem niezniczalny, nie jestem nieśmiertelny
Jestem człowiekiem, każdy popełnia błędy
Nie widzisz tych problemów bo ich nie chcesz widzieć
Gdy na pierwszej linii dbamy o ogół,
być może w swoim egoizmie ten przeoczyłeś szkopuł
Powołujesz się na konstytucje, nie znasz jej treści
ile jeszcze twoja głowa farmazonów zmieści
pseudoprawnicy chcą sprzedać podręcznik,
w internecie, fejki, spreparowane treści.
Biedni para reporterzy latają po mieście
Za tanią sensacje dadzą powykręcać ręce
w nadgartku nadwyrężą staw skokowy
Oni już dawno wszyscy poupadalii na głowy