donGURALesko - Legenda (SzUsty Blend)
Aktor, godny za widza mieć boga w niebiosach,
Choć sam wpada w wytrawne swoich guseł szpony -
Marząc skrycie o rajskich zaciszach i rosach,
Z uśmiechem wyczekuje ostatniej zasłony!...
Bo wie, że gdy na śmierci niebotycznych szczudłach
Przeskoczy ziemskich źródeł zwierciadła i kwiaty,
Pozostawi legendę, odbitą w tych źródłach,
O straszliwym rycerzu, co niegdyś, przed laty...
~ Bolesław Leśmian “Dla Legendy“ (fragment)
UWAGA!UWAGA!UWAGA!UWAGA!UWAGA!UWAGA!
Każdy, kto chce być na bieżąco z nowymi rzeczami ode mnie - zapraszam na grupę :
SzUsty:
snapchat: szuusty
donGURALesko:
KLIP:
Ujęcia z filmu “Król Artur: Legenda miecza (2017)“
BIT:
INNE UTWORY DONGURALESKO:
TEKST:
[HOOK]
[Zwrotka 1]
Od odległych gwiazd
Od odległych gwiazd, przez dżungle Afryki po las Syberii
Od wielkich miast do Europy peryferii
Z orbity planety widzę świateł miast mrowie
To z czasów, gdy ogień zsyłali nam bogowie
Z epoki snów, którą czują stare szeptunki
Zanim w Lascaux zrobili na skale malunki
Sprzed ery samochodów, wielkiego głodu
Sprzed wielkiej biblijnej wody i lądolodu
To sprzed czasu wielkich budów, wędrówki ludów
Jeszcze zanim przyszli mesjasze, spece od cudów
Zanim święte spisali księgi, zanim pisać umieli
Zanim poznali prawdę i zapomnieli
Zanim było nas sześć miliardów, zanim było nas stu
Zanim powiedzieliśmy chodź tu dzikiemu psu
I nie mieliśmy skór, ognia ani narzędzi
Ale mieliśmy szczere chęci, szczere chęci
[HOOK]
[Zwrotka 2]
Odrobiłem życia lekcje i zgubiłem swą agresję
Dziś robię swoje i pierdolę całą resztę
Dziś robię poezję, a te leszcze wciąż płaczą
Niech się tłumaczą, zarabiam swoją pracą
Jestem słów bacą, strzelam procą w czołg
Słów gorący prąd wchodzi nocą pod blok
Wbiją się w szok wszystkie rury i fujary
Spece od zdrady, co kraczą że nie dasz rady
Że jesteś słaby, i że zjedzą Cię układy
I trochę ogłady, każdy skończy jak trup blady
Zasady mam własne, proste i uczciwe
Słowa prawdziwe, nie szukam dziewic wśród dziwek
Spojrzenie krzywe, dam przekazem napiwek im
Zwierzenie chciwe, co nagania narybek im
Nie z byle kim, dzisiaj ostrożnie tańczę
Schodzę w głębię, skaczę w Czarną Hańczę
A diable harce zostawiam za sobą
Idę swoją drogą, nic zrobić mi nie mogą
Moją nagrodą mojej księżniczki wzrok
A nie hajsu pogoń i z pożogą wzrost
Na rap kanale tańczę, odganiam brudne myśli
W Rzeczpospolitej zazdrości i zawiści
Od szybkich korzyści wolę te długofalowe
Jebać ambicje niezdrowe, popiołem posypuję głowę dziś
[HOOK]
[Zwrotka 3]
To było zanim powstał Totem
Nie było przedtem, teraz i potem
Człowiek latał umysłem, nie samolotem
Świat skuty lodem, świat pustynnym rozgrzany żarem
Co jest tam dalej, jak uchylić kotarę
Jak zerwać samsarę, ciągle goni zegarek
Ciągle w garści wróbel, a na dachu kanarek
Diabłu ogarek, a Bogu świeczkę wciąż palą
Najpierw Wieżę Babel zbudują, potem obalą
Licząc na łaskę, a nie na chłostę, czytając Hłaskę
Nic nie jest proste, chcą mieć Ayahuaskę
Zrobić postęp i by zyskać dostęp do źródeł
Skąpany blaskiem, zakładam maskę gdy mówię
Gdy walczył Ahura Mazda i Angra Mainju
Czas jest teraz, a miejsce jest tu
Zanim zeszliśmy z drzew, zanim wyszliśmy z wody
Kiedy ziemia i niebo odbyły gody
[HOOK]
KONIECZNIE ZAJRZYJ:
PEERLESS:
GORILLATYPE:
CLEANT:
© For copyright issues/business drop me a quick email: szustyblend6@
Kim jestem? SzUsty - jestem osobą odpowiedzialną za mixowanie i tworzenie nowych, świeżych wersji utworów wielu topowych artystów w Polsce. Moja praca to przede wszystkim mix i master oraz montaż mash-up’ów (filmów utworzonych specjalnie pod dane utwory). Do każdego utworu dodaje własne unikalne brzmienie, które w połączeniu z instrumentalem i wokalem tworzą jedną, spójną i świeżą całość.
Twórca: SzUsty