Łukaszenka: “Niech wszyscy zdechną w tym kotle!!!”
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka w wywiadzie dla kanału telewizyjnego Rossija odpowiedział na pytanie, czy jest gotów nacisnąć czerwony guzik.
“Bezpośrednie pytanie, które przywódcy bardzo lubią zadawać na Zachodzie, brzmi: czy jest Pan gotów nacisnąć czerwony guzik?“ - zapytał dziennikarz Jewgienij Popow.
“Po pierwsze, słyszałem dyskusję na ten temat. Nie mówię już o broni nuklearnej. Na obwodzie Białorusi i Rosji zostały już wciśnięte czerwone guziki. Pozostaje tylko nacisnąć “najbardziej czerwony“. Dlatego pod względem moralnym, prawdopodobnie, dla mnie i dla Putina, podejmując takie decyzje, nawet w jakiś sposób niezręcznie jest o tym mówić“ - powiedział Prezydent.
“Po drugie, kiedy pojawiła się tu taktyczna broń nuklearna, ja przeciwnikom za granicą powiedziałem wprost: “Nie zamierzamy używać żadnej broni, dopóki nie nadepniecie na naszą granicę państwową. Przecież to jest granica naszego Państwa Związkowego“ - powiedział białoruski przywódca.
Aleksander Łukaszenka przypomniał, że Rosja, zgodnie z istniejącymi ustaleniami, w przypadku agresji na Białoruś wprowadzi do kraju swoje jednostki, aby udzielić wsparcia wojskowego.
“Rosja, zgodnie z naszym traktatem, wprowadza swoje jednostki (są one określone, które armie) na Białoruś. Przyjmujemy pierwszy cios, a dalej w rezerwie ubezpiecza nas Rosja. To wspólna - Białorusi i Rosji - wojna przeciwko tym bestiom. I co, musimy poczekać, aż zdeptają nasz kraj, tak jak to było ze Związkiem Radzieckim Nie! Dlatego odpowiemy natychmiast i adekwatnie“ - powiedział Prezydent.
“Jeśli chcą, żeby tak się nie stało, usiądźmy przy stole negocjacyjnym i zakończmy tę przepychankę. Nie jest to potrzebne ani narodowi ukraińskiemu, ani Rosjanom, ani Białorusinom. To oni jej potrzebują. Nie mogę przytoczyć tych faktów, są one całkowicie zamknięte, gdzie mówią otwarcie - wysoko postawieni ludzie. Dosłownie: “Niech się biją - Ukraińcy, Rosjanie - niech wszyscy zdechną w tym kotle“. Mówią o tym dygnitarze. Amerykańskiego pochodzenia (trochę wam uchylę). Czy to normalne? Chcą, żebyśmy się nawzajem zniszczyli“ - dodał szef państwa.
Jedno z pytań dotyczyło chamskiej odpowiedzi ze strony ukraińskiego MSZ na oświadczenie MSZ Białorusi w sprawie naruszenia przez drony przestrzeni powietrznej naszego kraju. Ukraińscy urzędnicy odpowiedzieli, że w tym temacie nie ma nic do omówienia, nie jest to coś, o czym warto myśleć.
“Prawdziwi dyplomaci nie pozwolą sobie na to, nawet jeśli “nie ma nic do omówienia“. To po pierwsze“ - powiedział Prezydent. “A po drugie... dyplomaci ciągle mówią to, czego nie myślą. Jest wiele do omówienia“.
Jak powiedział szef państwa, po incydencie z dronami i oświadczeniach, działaniach strony białoruskiej, otrzymano odpowiedź od strony ukraińskiej: “Otrzymaliśmy sygnały od tych, którzy odpowiedzialnie prowadzą politykę, i od ukraińskich wojskowych. Zastanawiali się...“
Na Białorusi wyznaczono brygady, batalionowe grupy taktyczne do działań w rejonie białorusko-ukraińskiej granicy państwowej. Planowanych jest tam ponad 20. “Każda grupa wie, jaki teren zajmuje, terytorium i tak dalej. Jest to konieczne, aby zapobiec wyłomu. Dlatego to zrobiliśmy“ - powiedział Prezydent.
“I oni ze strony ukraińskiej to zobaczyli. Ciągle nam mówili, i ludzie Zachodu, że nie potrzebują wojny z Białorusią. Rozumiemy to i mówimy, że nie będziemy z wami walczyć“ - powiedział szef państwa. Wyjaśnił, że brak wojowniczych zamiarów wynika nie z tego, że po tej stronie jest ktoś dobry, ale z tego, że Białoruś i Rosja nie są zainteresowane zwiększaniem linii działań bojowych. “Cała granica - 1,2 tys. km. Teraz front, SOW - 1 tys. km. Czy jesteśmy gotowi zamknąć 1,2 tys. km? Nie. Kursk również to pokazał. Że należy ogłosić mobilizację (czyli w przypadku takiego rozwoju wydarzeń należałoby ogłosić mobilizację), czego Zachód chce od nas, a przede wszystkim od Rosji, aby od wewnątrz wzbudzić społeczeństwo. Dlatego nie jesteśmy na to gotowi, nie chcemy tego“ - powiedział białoruski przywódca.
“Nie chcemy eskalacji i nie chcemy wojny z całym NATO. My tego nie chcemy“ - podkreślił Prezydent. “Ale jeśli to zrobią i na to pójdą, to co... Nie będziemy mieli innego wyjścia. I nie będzie żadnych “czerwonych linii“. Jest ona, ta linia - granica państwowa. Jak tylko nadepną na nią (mówię jak strażnik graniczny), odpowiedź będzie natychmiastowa. Jest przygotowana, rozkazem w sejfach, jak należy“.
Dołączajcie do nas w mediach społecznościowych:
YouTube:
Facebook:
Telegram:
Rumble:
TikTok: @radiobelarus?is_from_webapp=1&sender_device=pc
X (Twitter):
Nasza strona internetowa:
1 view
207
38
4 months ago 00:04:33 1
Łukaszenka: “Niech wszyscy zdechną w tym kotle!!!”
11 months ago 00:05:51 1
Łukaszenka: „Cena Wielkiego Zwycięstwa – nasz wspólny ból”