Jacek Kaczmarski - Kasandra | Tekst

Jacek Kaczmarski 1978 Nic się nie kończy prostym tak lub nie I nie na darmo giną wojownicy; Dlatego mówię: To początek końca, A lud pijany wspina się na mury, Bo pustką zieją szańce barbarzyńców. Strzeżcie się tryumfu – jest pułapką losu, I nic nie znaczą wrogów naszych hołdy. Jeden jest ogień, którym płoną stosy; Miecz o dwóch ostrzach trzyma tępy żołdak… Ja wam nie bronię radości, Bo losu nie zmienią wam wróżby, Ale pomyślcie o własnej słabości, Zamiast o tryumfie nad ludźmi. O straszne święto, co poprzedza zgon! Szczęśliwe miasto pod rządami Priama – Rynki, świątynie, freski, poematy Zbezcześci zabłocony but Achaja; Ślepota dzieci twych otwiera bramy. Już mrówcza fala toczy si&#
Back to Top